Piłkarze Legii Warszawa zagrają w środę o godz. 20.45 na wyjeździe z
irlandzkim St Patrick's Athletic w rewanżowym meczu drugiej rundy
kwalifikacji Ligi Mistrzów. U siebie warszawski zespół zaledwie
zremisował 1:1, strzelając gola w doliczonym czasie.
Przed rozpoczęciem rywalizacji wydawało się, że legioniści nie będą
mieli żadnych kłopotów w drugiej rundzie. Emocje miały zacząć się od
następnej fazy, tymczasem - po słabym występie drużyny Henninga Berga na Łazienkowskiej - już teraz może być trudno.
Wynik
bezbramkowy w rewanżu będzie oznaczał sensacyjny awans drużyny z
Irlandii. Legioniści potrzebują w Dublinie zwycięstwa albo bramkowego
remisu, co najmniej 2:2 (w przypadku wyniku 1:1 konieczna będzie
dogrywka).
Na Łazienkowskiej nikt nie dopuszcza myśli o pożegnaniu się z europejskimi pucharami już na początku sezonu
(w 1. rundzie eliminacji Legia nie musiała grać). Na razie jednak
stołeczny zespół rozczarowuje, również na krajowym podwórku. Najpierw
uległ u siebie Zawiszy Bydgoszcz 2:3 w meczu o Superpuchar Polski, a w
sobotę w 1. kolejce ekstraklasy - także na Łazienkowskiej - przegrał z
beniaminkiem PGE GKS Bełchatów 0:1.
Wiadomo, że w przypadku ewentualnego awansu
legioniści zagrają w trzeciej rundzie z Celtikiem Glasgow lub KR
Reykjavik. W konfrontacji drużyn ze Szkocji i Islandii na razie górą
jest Celtic, który wygrał na wyjeździe 1:0. Na ławce rezerwowych w
ekipie z Glasgow był Łukasz Załuska, kiedyś broniący w Legii. W rewanżu
oba zespoły zagrają we wtorek w... Edynburgu, bowiem stadion Celticu
jest jedną z aren Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games).
Mecze przedostatniej, trzeciej rundy kwalifikacji
zaplanowano na 29-30 lipca i 5-6 sierpnia. Gospodarzem pierwszego
spotkania będzie Legia lub St Patrick's Athletic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz